Kiedyś próbowałem się doinformować o co w tym wszystkim chodzi. No i główna idea Blank Variant Covers jest taka, że zeszyt z pustą okładką ma przeznaczenie kolekcjonerskie, stanowi niejako pole do sprawdzenia się młodych rysowników i pewien rodzaj promocji ich oraz pokazanie umiejętności rysowników doskonale znanych. Często dla rysowników narysowanie blanka jest wyzwaniem. Rysunek na blanku to rysunek na zamówienie, który jest opłacony przez zamawiającego.
A zupełnie czym innym są rysografy czy nawet autografy na blankach, których to ja osobiście nie popieram. Wręcz uważam, że są one dalekie od idei stworzenia oryginalnej, dopracowanej, nowej okładki w ulubionym komiksie.
Często na zachodzie blanki mają dużą wartość kolekcjonerską, po pierwsze niski nakład blanków, po drugie wartość rysunku, podpisu.
W ogóle cała ta zabawa jest dosyć nowa i mówię tu o rynku amerykańskim.
W skrócie:
Pierwszym wydawnictwem, które wydało komiks z okładką blank było Image z wersją blank komiksu Masters Of The Universe w 2002 roku. Marvel wypuścił pierwszy tego typu zeszyt w 2007 i był to Death of Captain America, DC Comics wydało swojego pierwszego blanka w 2012 roku - We Can Be Heroes. A rok później zaczęła się naprawdę duża popularność tej formy, obecnie większość wydawców w USA ma wersje blank w swojej ofercie. Jak widać w Polsce też ma to swoich zwolenników.