Podstawowy błąd. Od tego się zaczyna. Najpierw planujesz tlo ze spadem, marginesami, a dopiero w następnym etapie rozstawiasz zawartość. Jak sam napisałeś już nie masz z czego zrobić zapasu dla pierwszego tomu.
Dlatego najpierw kwestie techniczne, a później dopieszczanie merytoryczne. Inaczej będzie zgrzyt zębów i bluzgi.
Te napisy o których pisali wczesniej, to słaby pomysł - zasłaniają rysunek.
Edit. Nie doczytałem czy to Ty w końcu robis tą okładkę, czy introligator. Jeśli oddajesz to rzemieślnikowi, to niech poda ci wymiary, a najlepiej rozrysuje Ci makietę.
Tam gdzie masz logo S i DC na froncie pewnie będzie przegięcie, a więc nic istotnego nie powinno się tam znajdować. Zwykle takie pole to 10 mm od grzbietu, więc ja bym zaczął dopiero od 15 mm umieszczać jakiekolwiek logo i teksty. Oczywiście wróć kilka zdań wyżej i ustal to z introligatorem.
Chyba sie nie zrozumielismy co do tego czarnego tla. Tom pierwszy ma czarne tlo. Dorobienie w dowolnym miejscu na dowolnej krawedzi (poza prawa krawedzia przodu
) dodatkowego paska x pixeli or so na zawijke, to pare sekund. Do oceny wizualnej wrzucilem jakoby sama okladke, bo po wydrukowaniu/zbindowaniu widzimy tylko to, co na okladce, zawijka jest ukryta pod spodem. Zgoda, ze zawijka to wazna kwestia i trzeba o tym pamietac, troche mi sie zapomnialo jak wpadlem w szal kolejnych okladek.
W przypadku innych tomow mam na szczescie rysunki w wiekszych rozdzielczosciach niz 2k x 3k, wiec tam tez sie da poprawic, tylko to zajmie wiecej niz pare sekund.
Wykonuje calosc introligator i zrobi mi graficzna symulacje okladki przed wydrukiem, wiec nie planuje zgrzytow zebow i bluzgow. Chyba, ze w innych kwestiach, ktorych jeszcze nie przewidzialem
.
Ustawie krawedzie tak jak napisales z bezpiecznym zapasem od przegiec.
Last but not least - mowisz, ze wyrzucilbys nazwiska autorow z okladki? Ale na grzbiecie zostawic? W sumie tez sie przychylam ku wycieciu ich, bo nad tymi komiksami pracowala cala banda ludzi i o ile na czarnym tle (tom 1), jest jeszcze w miare ok, to na tych rysunkach w tomach 2-4 zaczyna robic sie mniej ciekawie.