Czyli przelicznik strony/cena, a nie uwielbienie postaci. Ok czaję.
Moje uwielbienie tych postaci ma swoje granice.
A stron na cenę zwykle nie przeliczam, jednak tym razem po prostu od razu rzuca się w oczy, jak ta forma wydania jest inna od przyjętej w komiksowie i jak nieefektywna. Gdyby to był choćby jeden tom z taką samą liczbą stron jak te trzy razem za taką samą cenę, to pewnie prędzej bym kupił. I naprawdę jestem rozczarowany decyzją Amberu, bo "Batman/TMNT" od Egmontu narobił mi smaka na tę serię.
PS: Czytam.pl twierdzi, że autorem TMNT jest Clive Cussler