W sumie fajnie, że brak zagranicznych gości na żywo. Mogę z czystym sumieniem odpuścić przyjazd.
Autorskie spotkania jak zawsze fajne, autografy też ok, trochę zinów by się kupiło, ale nie ma niczego wow. Szkoda, że nie zdecydowano się na wcześniejszą datę i formę taką jak w Warszawie (namioty na dworze), wtedy na pewno bym się pojawił.