Cóż, dopiero teraz się jako tako pozbierałem po powrocie z festiwalu, więc pozwolę sobie wrzucić zdjęcia moich skromnych zdobyczy.
Ale przede wszystkim bardzo się cieszę, że mogłem po tak długiej przerwie znowu poczuć tę atmosferę i spotkać tylu innych fanów komiksu
W tym roku odpuściłem czuwanie kolejkowe, ale sporo osób spotkałem w trakcie imprezy i jeszcze raz pozdrawiam Itachiego, kelena, radefa, K.Leszcza i wielu innych, co do których nie jestem pewien, czy są tu na forum, a także tych, co to na pewno są na forum, ale nie skojarzyłem twarzy z nickiem
Do zobaczenia - oby jak najszybciej!
No to hop:
Najpierw piękny wrys od Bereniki Kołomyckiej w antologii "100 na 100", gdzie ilustrowała komiks Pawła Niewiadomego o początkach polskiej piłki ręcznej w obozie jenieckim w Szczypiornie
Skoro już mówimy o pani Berenice, to dwa lata temu zrobiła mi taki wrys w komiksie "W głowie tłumaczy", który jako tłumaczowi przysporzył mi sporo przyjemności:
A wrzucam go, bo tym razem udało mi się dopaść kolejnego z rysowników tego komiksu, Roberta Sienickiego, który ozdobił mi ten sam album kolejnym wrysem dowartościowującym tłumaczy
Tutaj kolei Zygmunt na wrysie Wiesława Skupniewicza z podpisami jego i Tobiasza Piątkowskiego w pierwszym tomie "Bazyliszków". W drugim tomie ma wystąpić Wujo!
No i na koniec autograf Tomasza Kołodziejczaka na KD 22/2001, w którym ukazał się komiks "
Coś z niczego" z rysunkami Vicara i scenariuszem TK.
Teraz zakupy!
Z lewej - parę KD, którymi zastąpiłem egzemplarze z kolekcji w gorszym stanie (i ten z autografem
). Z prawej - parę "Donald Ducków" i "Mickey Mouse'ów", których do tej pory nie miałem (bezokładkowe za złotówkę sztuka
).
Najnowszy "Żbik" od Ongrysa i trzy, w których mam autografy twórców, więc potrzebne były egzemplarze "do czytania codziennego"
"Toma i Jerry'ego" kupiłem, bo to jeden z tych numerów, w których są niedisnejowskie komiksy Carla Barksa o osiołku Bennym. Integral "KiK" to naprawdę świetne wydanie z mnóstwem interesujących dodatków, niczym w najlepszych frankofońskich wydaniach zbiorczych (i bardzo fajnym, niebłyszczącym zbytnio papierem). Jestem też bardzo zadowolony z "Giganta" z pierwszej serii, jednego z dwóch, których do tej pory nie miałem.
Symboliczna zeszytówka amerykańska (szkoda, że nie było w tym roku AtomComics) - za późno połapałem się, że Azyl miał pudła zeszytów z przelicznikiem 1 USD = 2 PLN. Dwa komiksy paragrafowe z Sherlockiem Holmesem - to taki analogowy odpowiednik gier typu "point and click". Polecam miłośnikom łamigłówek! Bardzo podoba mi się festiwalowa przypinka (a te z Batmanem i WW były dostępne w kasie za darmo dla każdego z biletem). Oprócz tego trochę naklejek, których zakup wspomógł leczenie
Amelki Włudeckiej (zachęcam każdego do przyłączenia się do wsparcia
), a także zestaw festiwalowy: torba, program i smycz, którą dostałem za friko w niedzielę razem z...
... takim oto plakatem. Wolontariusz przydybał mnie, jak wychodziłem z prelekcji z wyświetleniem wywiadu z Cambonim i Filippim i wręczył mi rzeczone przedmioty. Chyba została im jakaś nadwyżka w magazynie
(tylko gdzie ja to powieszę...)
I ostatnie drobiazgi - w tym roku Egmont przestawił się na eko i zamiast reklamówek pakował zakupy ze stoiska w torby wielorazowe - może mniej rozbuchane graficznie, ale za to bardziej wytrzymałe
Przepraszam, jeśli zanudziłem... i do następnego razu!