Witam Wszystkich forumowiczów. Jako, że rzadko udzielam się na forum, to chciałbym pokrótce napisać o wrażeniach z tegorocznego MFKiG od strony kogoś spoza forum. Co niektórzy szybko mnie skojarzą,
jeśli dopowiem, że byłem z dwoma córkami
Do kolejki dołączyliśmy o 5.30 w sobotę rano. Świetna atmosfera, dobre humory, i przede wszystkim ciekawe tematy okołokomiksowe. Ogólne zasady, które obowiązują od kilku lat, myślę, że są jak najbardziej ok.
I tak jak piszecie, to osoby, które przybywają jako pierwsi, ustalają, dogadują z resztą ludzi, jak to powinno wyglądać przez te kilkanaście godzin przed otwarciem festiwalu. Nie ma co teraz na siłę wymyślać, ale zawsze można coś poprawić.
Czasami, czytając forum, można się przestraszyć, i odnieść wrażenie, że Ci komiksiarze, to tyko dyskutują i się o coś kłócą
W kolejce czegoś takiego nie było, wszyscy dobrze do siebie nastawieni, wiedzą po co przybyli, nowe znajomości. Moje córki były bardzo zadowolone. Autografy, wrysy zdobyte.
Co do samego festiwalu, mam podobne spostrzeżenia jak koledzy wcześniej.
- stoiska wydawców zbyt ciasno ustawione. Przejść pomiędzy nimi w sobotę po południu, to masakra + strasznie gorąco.
- brakowało miejsc siedzących, gdzie można byłoby trochę odpocząć. Mówię tu z perspektywy dzieci. Córki były mocno zmęczone i wspominały foteliki na widowni w Atlas Arenie z ubiegłego roku.
- obsługa strefy autografów bardzo dobra - szczególnie jeden gość z obsługi dwoił się i troił, żeby wszystko grało, jedyna uwaga, to taka, że na początku nie było krzeseł przed stolikami artystów, dla ludzi oczekujących na autograf, lecz później zostały uzupełnione.
Pozdrawiam wszystkich i do następnego