prawie na 100% ma tez być kas.
To może Kirkman przywiezie jakąś dobrą umowę dla Taurusa ;)
Choć te nazwiska, czy wymienieni wyżej Snyder, King, Miller, czy Capullo, to absolutny top autorów, których można sprowadzić zza oceanu, więc nie wiem czy za wysoko nie mierzymy. Kto w ostatnich latach z takiej ligi zawitał do nas? Lee, Azzarello...
Itachi zakładając temat podał konkrety i tego się trzymajmy, jeżeli wiemy coś o zamiarach organizatorów i wydawców,( choćby to, że chcą kogoś zaprosić, ale nie wiadomo czy się zgodzi) to o tym napiszmy, ale nie wymyślajmy kogo my byśmy chcieli.
Moim zdaniem przyjazd duetu Snyder/Capullo jest mało prawdopodobny, chyba za wysokie progi. Ale chciałbym się mylić, oj chciałbym. Podobnie jak chciałbym aby Jodo potwierdził swój przyjazd.
Rok temu krążyły plotki o przyjeździe Franka Millera.
john layman potwierdził na fb ze będzieO, to super! Kto go zaprosił Mucha, czy Egmont?
O, fajnie, Predator vs. Judge Dredd vs. Aliens mi się podobał, do podpisu jak znalazł.Dla mnie Chew.
john layman potwierdził na fb ze będzie
Detective Comics (Gniew, Imperium Pingwina, Gothmania, wyd. Egmont)Zakładam, że chodzi o Gothtopię.
On kładł kolory tylko w Zabójczym Żarcie starszej wersji, czy te odświeżone również on?
Zostało coś wydane tego Pana u nas?
RYSOWNIK, "Sędzia Dredd: Kompletne akta", "Slaine"
Tylko trochę dużo komiksów się robi, trzeba samochód skołować do Łodzi...
Osobiście wolałbym, żeby stulecie komiksu w Polsce łączyło się z uhonorowaniem polskich twórców: zwłaszcza tych ze starszego pokolenia (coraz ichmniej nam zostało), ale też i tych, którzy walczyli o jego tożsamość przez ostatnie trzydzieści lat i tych, którzy dzisiaj o to walczą.
Rozumiem, że wielkie gwiazdy z dalekich krajow są dla miłośników komiksu dużą atrakcją, ale ich związek ze stuleciem polskiego komiksu jest raczej żaden. Chyba, że przyjadą,żeby naszym rodzimym twórcom ściskać ręce, składać gratulacje, wreczać kwiatki i wyrażać uznanie, a potem, jak już to zrobią, siądą sobie cicho w kąciku i podpiszą albumy swoim fanom.
Rozmarzyłem się...
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Boleję jednak nad tym, że w Łodzi co roku wszystko kręci się wokół zagranicznych, a rodzimi twórcy są traktowani po macoszemu i że wiele wskazuje na to, że w tym roku też tak będzie (chociaż jest to rok wyjątkowy dla polskiego komiksu).Tak z ciekawości, to opinia artystów??
Nie wiem czy to jest wina Organizatorów (może nie wszyscy chcą przyjeżdżać), ale jak w tym roku pojawi się Rosiński, Kasprzak, Strychowska, Niemczyk to będzie najlepsza edycja od lat jeśli chodzi o tę kwestię.
WAŻNA INFORMACJA DLA FANÓW JOHNA HIGGINSA!
30. MFKiG to niepowtarzalna okazja, by zakupić artbook Johna "Beyond Watchmen and Judge Dredd: The Art of John Higgins" i otrzymać w nim podpis samego autora. Zamówienia na artbook w przedsprzedaży (90 PLN) można składać na adres artofjohnhiggins@gmail.com wyłącznie do 5 września!
Odbiór książek nastąpi podczas festiwalu na stoisku Johna Higginsa, na którym artysta będzie także sprzedawał swoje prace i podpisywał komiksy.
UWAGA: nie będzie możliwe kupno artbooka "The Art of John Higgins" na festiwalu - sprzedaż odbywa się wyłącznie poprzez zamówienie mailowe i uiszczenie opłaty w terminie podanym przez artystę!
Bilet jest, hostel jest, doczekać się nie mogę. Mogliby przyspieszyć z podawaniem gości :)
A w poprzednich latach w piątki chyba niewiele się działo, prawda?
Bilet jest, hostel jest, doczekać się nie mogę. Mogliby przyspieszyć z podawaniem gości :)
Boutique Hostel ?
Piątek był spoko ponieważ:Potwierdzam. Rok temu byłem w piątek i nie żałuję. Można było spokojnie przebierać w starych komiksach, pogadać ze znajomymi wydawcami, a także w spokoju zdobyć parę autografów.
- ogólnie był mniejszy ruch i nie trzeba było na dzień dobry przeciskać się wśród tłumu
- można było na spokojnie podejść i wypatrzeć przecenione komiksy
- można było uzyskać pierwsze autografy bez większej spiny i czekania
Rok temu start był o 9:00, natomiast prelekcje ruszały o 10:00, dzięki temu można było jeszcze zerknąć na kilka stoisk, a dopiero po tym iść w stronę sal konferencyjnych.
Ja i Night Wolf ;)Polecacie? Ja od dwóch lat stacjonuję w Mazowieckim
Polecacie? Ja od dwóch lat stacjonuję w Mazowieckim
Planuję wybrać się w tym roku po raz pierwszy na Festiwal do Łodzi i w związku z tym pytam czy są może wśród użytkowników forum osoby z Poznania lub okolic, które wybierają się na festiwal i chciałyby ewentualnie wybrać się tam większą grupą. Miałoby to na celu między innymi zmniejszenie kosztów przejazdu (możnaby np. pojechać w kilka osób jednym samochodem i podzielić się kosztami przejazdu), ale również poznanie innych osób ze swojego miasta zakręconych na punkcie komiksów. Zainteresowanych zapraszam do kontaktu na priv.
"Ł" im się nie napisało na banerku. Lekki fopasik wobec gościa.
A ja nadal czekam na jakieś mega nazwiska.
I jeszcze pytanie do bywalców, o której godzinie ustawianie się w kolejce po numerki?
A można wiedzieć z jakiej okazji ten portugalski desant?
Stulecie polskiego komiksu?
Będzie ekipa z Wydziału 7
Ke? Z tego co wiem, to będzie kilka osób z ekipy, ale "prywatnie", nic mi nie wiadomo o oficjalnej obecności :/
Nie będziecie na żadnym stoisku w tym roku? Pisze właśnie o autorach, których nie ma w oficjalnych komunikatach z niezrozumiałego dla mnie powodu. Byłem przekonany iż gdzieś w materiałach promujących nowy zeszyt albo w komentarzach czytałem że będziecie na festiwalu.
Dziękuję za wyjaśnienie. Mam nadzieję że uda się jak rok temu spotkać Was na stoisku i chwilę porozmawiać. Już nie wspominam o strefie ;)
Mateusz, dlaczego nie mogę edytować swojego pierwszego postu w tym temacie?https://forum.komikspec.pl/o-stronie-i-forum/sugestie-na-temat-forum/msg37868/#msg37868
Chcieliście petardy?
No to macie petardę! ;D
Zastanawiam się na jakiej podstawie niektórzy z Was spodziewali się ogłoszeń wywołujących euforię?
No w zeszłym roku była chyba mowa, że 29. Festiwal był trochę skromniejszy w kwestii gości, żeby oszczędzić środki na jubileuszowy 30.
Zgadzam się z przedmówcą. Jak na 30 edycje to słabo. Osobiście liczyłem na Jeff Lemire'a albo Ed Brubakera, jako że ich komiksów wydaje się u nas naprawdę dużo.
Ktoś wspominał, że na ostatniej edycji oszczędzali, aby na 30 przygotować coś extra. Więc może faktycznie zaraz wychylą się z jakąś bombą .
To ogólne niezadowolenie z listy gości pokazuje, że komiks polski #nikogo.
Jak rozumiem Layman, Higgins czy Pedrosa to nie są "gwiazdy światowego formatu"?
...czytelnicy spodziewali sięjakichśinnych gwiazd światowego formatu.
Ktoś wspominał, że na ostatniej edycji oszczędzali, aby na 30 przygotować coś extra. Więc może faktycznie zaraz wychylą się z jakąś bombą .Może faktycznie przybędzie Jodorowsky, skoro dopiero teraz ogłosili Kœniguera...
Może faktycznie przybędzie Jodorowsky, skoro dopiero teraz ogłosili Kœniguera...
Swoją drogą, którą edycję uważacie za najciekawszą jak do tej pory?
Gwiazdy światowego formatu = gwiazdy amerykańskiego komiksu :)
A kogo ma interesować Wardęga na festiwalu komiksowym?
Dzieci które przychodziły na mecz w CSa pewnie z nim sobie zrobiły zdjęcia.
Nie ma w tym sensu. Festiwal jest taki, jak fandom komiksów. Skromny, ale klimatyczny. "Masówkarze" wolą Pyrkon, tam więcej znajdą atrakcji związanymi z wysokobudżetowymi filmami MCU. MFKIG pozostanie imprezą dla "wąskiego" jak na duży festiwal grona ludzi, którzy jeżdżą tam co roku, by przybić grabę z kolegami blogerami, cwaniakami z grup komiksowych na FB, i twórcami komiksów z którymi są już per Ty po latach kręcenia się po jednym festiwalu. Zajdziesz na stoisko Kultury Gniewu, posłuchać jak Holcman mówi o prostytucji komiksowej, wymienisz uśmiechy ze Szłapą, przejdziesz obok Simona Bisley'a którego obecność od lat już nie robi na Tobie wrażenia, obejrzysz ubogi konkurs cosplay i podejdziesz na dworzec Kaliska do baru by zjeść tanio i zobaczyć makulaturę na którą kumpel wydał 500zł. Jak na moje o to chodzi w tym festiwalu i rzecz raczej nigdy nie ulegnie zmianie.
Uległo w sumie jedno zmianie, że wynieśli się z Atlas Areny. Niestety podobnie jak Adolf, ostani raz byłem w 2017.
Dzieci które przychodziły na mecz w CSa pewnie z nim sobie zrobiły zdjęcia.
Nie ma w tym sensu. Festiwal jest taki, jak fandom komiksów. Skromny, ale klimatyczny. "Masówkarze" wolą Pyrkon, tam więcej znajdą atrakcji związanymi z wysokobudżetowymi filmami MCU. MFKIG pozostanie imprezą dla "wąskiego" jak na duży festiwal grona ludzi, którzy jeżdżą tam co roku, by przybić grabę z kolegami blogerami, cwaniakami z grup komiksowych na FB, i twórcami komiksów z którymi są już per Ty po latach kręcenia się po jednym festiwalu. Zajdziesz na stoisko Kultury Gniewu, posłuchać jak Holcman mówi o prostytucji komiksowej, wymienisz uśmiechy ze Szłapą, przejdziesz obok Simona Bisley'a którego obecność od lat już nie robi na Tobie wrażenia, obejrzysz ubogi konkurs cosplay i podejdziesz na dworzec Kaliska do baru by zjeść tanio i zobaczyć makulaturę na którą kumpel wydał 500zł. Jak na moje o to chodzi w tym festiwalu i rzecz raczej nigdy nie ulegnie zmianie.
Uległo w sumie jedno zmianie, że wynieśli się z Atlas Areny. Niestety podobnie jak Adolf, ostani raz byłem w 2017.
Czytałem na innym forum opinie , że strefa autografów była robiona bardzo dobrze, więc chyba nie będzie z autografami problemu.
a i tak najlepsze numerki zostaną wydane krewnym i znajomym.Organizator pozwala na takie rzeczy? Mając autorów w strefie VIP ?
Dla mnie to jest KOMPROMITACJA. Za dwa tygodnie o tej porze będzie po imprezie...
A My nie wiemy nic. Może jedynie to że odpada piątek i z trzech dni zostają dwa na zapoznanie się z atrakcjami.
Piszesz tak, jakby to było coś dziwnego i jakbyś jechał na MFK pierwszy raz. Tak jest przecież co roku, że program pojawia się 7-14 dni przed imprezą.
nie ma jeszcze rozpiski godzinowej - zawsze pojawia się tydzień przed, więc nie wiem skąd to zdziwienie. bawią mnie trochę głosy że przez brak programu nie można sobie nic zaplanować. festiwal zaczyna się w sobotę rano a kończy w niedzielę po południu. w sobotę wieczorem rozdanie nagród i afterparty. zawsze tak było.
Na KW nie robil, naklejka i podpis z pozdrowieniami.No chyba, że byłeś znajomym królika, to jak najbardziej dostałeś wrys pod czujną opieką jednego z cerberów strefy autografów, który odpędzał niepowołanych słowami "czas na autografy juz minął".
No chyba, że byłeś znajomym królika, to jak najbardziej dostałeś wrys pod czujną opieką jednego z cerberów strefy autografów, który odpędzał niepowołanych słowami "czas na autografy juz minął".
ja nie widziałem ale przecież wszystko zależy od autora a nie opiekuna strefy. tb już od kilku lat nie rysujeAleż wodzu, co wódz!
... że będzie można na festiwalu spotkać wielu rysowników rysujących Batmana.
BOGUSŁAW POLCH - urodzony w 1941 roku. Klasyk polskiego komiksu. Jeden z najlepszych jego twórców. Pierwszy komiks wydał w 1970 roku; był to "Złoty Mauritius" – historia o przygodach kapitana Żbika, w której PRL-owski bohater rozwiązywał zagadkę związaną z najdroższym znaczkiem pocztowym świata. W latach 1982–90 stworzył popularną serię "Bogowie z kosmosu" do scenariusza Arnolda Mostowicza i Alfreda Górnego, inspirowaną pomysłami słynnego popularyzatora teorii paleoastronautycznych, Ericha von Dänikena. W 1982 roku miał też swoją premierę rysowany przez Polcha „Funky Koval” do scenariusza Macieja Parowskiego i Jacka Rodka. W latach 1993–95 ukazała się seria ilustrowanych przez Polcha komiksów „Wiedźmin” (scen. Maciej Parowski i Andrzej Sapkowski).
ZOSIA DZIERŻAWSKA - jest ilustratorką i autorką komiksów, która zamiłowanie do architektury odziedziczyła po swoim ojcu urbaniście. Jest jedną z założycieli pracowni ilustracji i projektowania graficznego Studio Armadillo w Mediolanie. Współpracuje z wieloma wydawcami z różnych krajów, używając swej subtelnej, acz pełnej wyrazu kreski w książeczkach dla dzieci, komiksach i czasopismach. Jej prace doceniono między innymi podczas Międzynarodowych Targów Książki Dziecięcej w Bolonii, gdzie dwa razy znalazły się na towarzyszącej imprezie wystawie ilustracji, oraz przez nowojorskie Society of Illustrators. „Eileen Gray. Dom pod słońcem” (Wydawnictwo Marginesy) do scenariusza Charlotte Malterre-Barthes jest jej pełnometrażowym komiksowym debiutem.
Przepraszam że tak post pod postem ale....
... PANIE I PANOWIE MAMY PROGRAM!
https://komiksfestiwal.com/program/
Brakuje mi informacji o spotkaniach z autorami na stoiskach wydawców. Chyba, że czegoś nie zauważam w tym programie ;)
Na telefonie ciężko się to przegląda...
Ok, czyli się ustawia człowiek w kolejce, bierze 4 numerki do wybranych ludzi i rusza na festiwal, a potem z numerkiem jak dany artysta zaczyna rozdawać autografy i wchodzi po numerku bezbólowo?
Ok, czyli się ustawia człowiek w kolejce, bierze 4 numerki do wybranych ludzi i rusza na festiwal, a potem z numerkiem jak dany artysta zaczyna rozdawać autografy i wchodzi po numerku bezbólowo?
wydarzenie specjalne w sobote to ten gość petarda czy tort?
Przecież w programie stoi jak byk, że to nie jest punkt komiksowy. Na dole napisane - STREFA GIER.
Bagiński?
Przecież w programie stoi jak byk, że to nie jest punkt komiksowy. Na dole napisane - STREFA GIER.
Pokaz gameplay'u z CP2077, który już od miesiąca wisi na YT? xD Ale tak serio, CDP jest jednym z partnerów festiwalu więc faktycznie może być to coś związanego z Cyberpunkiem.
Sam dobór osób dobitnie pokazuje jak miałki wybór artystów jest podczas tego bieda festiwalu, np. Unka Odya, która wydała jeden słaby komiks od razu wskakuje między Trusta a Kasprzaka. Sorry, ale ten prawak z Comic Art ma rację - festiwal komiksu, bycie artystą i grupa adoracji wydawców to kpina.A że tak zapytam, kim jaśnie Pan jest, by decydować samodzielnie kto jest godzien siedzenia obok kogo?
Z tymi autografami to jakaś kpina. Kolejki po nocach, numerki, losowania, a Krzychu wparuje i weźmie po 3 wrysy od Rosińskiego, jego dzieci i wnuków. Kiedy zaczniecie się szanować panie i panowie? Osobiście będę szydził z każdego, kto sprowadzi swoją osobę do tak nędznej postaci, jak te które co roku próbują podnieść rangę swoich żywotów poprzez posiadanie szkicu osoby, której nie znają, nazywając to fajnym klimatem i nocną przygodą.
Sam dobór osób dobitnie pokazuje jak miałki wybór artystów jest podczas tego bieda festiwalu, np. Unka Odya, która wydała jeden słaby komiks od razu wskakuje między Trusta a Kasprzaka. Sorry, ale ten prawak z Comic Art ma rację - festiwal komiksu, bycie artystą i grupa adoracji wydawców to kpina.
Będę z innych powodów, ale też lekko przymuszony.
Kolejki po nocach, numerki, losowania, a Krzychu wparuje i weźmie po 3 wrysy od Rosińskiego, jego dzieci i wnuków. Kiedy zaczniecie się szanować panie i panowie? Osobiście będę szydził z każdego, kto sprowadzi swoją osobę do tak nędznej postaci, jak te które co roku próbują podnieść rangę swoich żywotów poprzez posiadanie szkicu osoby, której nie znają, nazywając to fajnym klimatem i nocną przygodą.
zarzuty czego własciwie dotyczą? że za krótko? że program za późno? że goście słabi?
Lokus napisał owego posta tylko i wyłącznie na podstawie wpisu grzmichuja i stosując typowo komiksowe przerysowanie wyolbrzymił ową krytykę do niebotycznych rozmiarów. Calm down :)No nie wiem, od dwóch tygodni widzę niemal tylko zrzędzenie na MFKiG. Gdybym jechał, to by mi już przeszło po Waszych postach.
No nie wiem, od dwóch tygodni widzę niemal tylko zrzędzenie na MFKiG. Gdybym jechał, to by mi już przeszło po Waszych postach.
No nie wiem, od dwóch tygodni widzę niemal tylko zrzędzenie na MFKiG. Gdybym jechał, to by mi już przeszło po Waszych postach.Gdyż ci niezrzędzący siedzą na razie spokojnie, jeden szekak robi hurraoptymizm, gdyż jedzie pierwszy raz - a pisze o tym w taki sposób, że i mi się udziela jego entuzjazm :) Po festiwalu zacznie się wysyp 'plusów' - a to będą zdjecia zakupowe, plusy, podsumowania spotkań, relacje z przypadkowych spotkań forumowiczów. Nie dajmy się zwariować tym zrzędzeniem :)
Gdyż ci niezrzędzący siedzą na razie spokojnie, jeden szekak robi hurraoptymizm, gdyż jedzie pierwszy raz - a pisze o tym w taki sposób, że i mi się udziela jego entuzjazm :) Po festiwalu zacznie się wysyp 'plusów' - a to będą zdjecia zakupowe, plusy, podsumowania spotkań, relacje z przypadkowych spotkań forumowiczów. Nie dajmy się zwariować tym zrzędzeniem :)Ręce opadają, jak niektóre rzeczy się czyta. Najbardziej mnie chyba przeraża na swój sposób to, jak często czytam że program festiwalu udostępniony na 10 dni przed MFKIG to SKANDAL! W tym roku będzie to mój trzeci festiwal i w ubiegłych latach program pierwszy raz na oczy czytałem w pociągu do Łodzi. Rok i dwa lata temu nie miałem też najmniejszych kłopotów z uzyskaniem autografów od tych osób od których chciałem i jak wyczytuję o tym mitycznym kolesiostwie i kolejkach na godziny to się pytam gdzie one były, bo ich nie widziałem. A stałem po podpis Jima Lee na przykład. I to dwa razy.
Wrys na blanku od pani Niemczyk będzie kosztował 500 zł. Takie info z rana.Dodać trzeba, że szybkie wrysy w komiksach też będą płatne, ale za to od 10 złotych i całość zostanie przekazana na leczenie Amelki Włudeckiej :)
Wrys na blanku od pani Niemczyk będzie kosztował 500 zł.
Wrys na blanku od pani Niemczyk będzie kosztował 500 zł. Takie info z rana.Mógłbys zdradzić skąd to info? Nie widzę żadnego ogłoszenia na instagramie Kasi Niemczyk.
Nie znam się na cenach takich rzeczy, więc spytam fachowców: czy na Wasze oko to jest tanio czy drogo?Wg mnie to przegięcie. U naprawdę dobrych gwiazd płaci się na ComicConach w okolicach 100-150 $ lub € za niesamowite prace.
Dodać trzeba, że szybkie wrysy w komiksach też będą płatne, ale za to od 10 złotych i całość zostanie przekazana na leczenie Amelki Włudeckiej :)
To ja tylko powiem, że nigdy nie byłem na żadnym festiwalu komiksu czy spotkaniu autorskim i dla mnie szokiem jest, że za to się płaci 8) myślałem, że to po prostu jak autograf. A już takie kwoty, jak tu latają, to w ogóle kosmos.
No jak na rysownika wydawnictwa Marvel i Dark Horse, to cena jest, moim zdaniem, bardzo uczciwa.
To ja tylko powiem, że nigdy nie byłem na żadnym festiwalu komiksu czy spotkaniu autorskim i dla mnie szokiem jest, że za to się płaci 8) myślałem, że to po prostu jak autograf. A już takie kwoty, jak tu latają, to w ogóle kosmos.U nas się przyjęło, że za wrysy się nie płaci, natomiast za porządne blanki z tego co wiem to zazwyczaj się płaci. Sam bym wolał, by mój blank był zrobiony porządnie w domu za taką kasę, a nie na szybko na festiwalu, no ale autorka ma prawo ustalać swoje warunki, co nie zmienia faktu, że ciężko mi zrozumieć taką niechęć do zrobienia komukolwiek jakiegoś wrysu. Słabe to, ale jakoś tak ładnie współgra z tą ceną rzuconą za blanka.
no ale autorka ma prawo ustalać swoje warunki, co nie zmienia faktu, że ciężko mi zrozumieć taką niechęć do zrobienia komukolwiek jakiegoś wrysu.
Ciekawe ile bierze Robert Adler (rysownik Boom! Studios)Wszystkie blanki W7, które Robert robił na festiwalach (MFKiG, WCC, FKW) robił za darmo.
Może zwyczajnie dlatego, że gdyby zrobiła wrys jednej czy paru osobom to zaraz zleciałaby się cała grupa chętnych z pretensjami czemu oni nie mają. Po co robić dym na własnym stoliku.
Może dlatego, że jest mało rozpoznawalnym rysownikiem, na razie bez większych osiągnięć i przyjechał do Łodzi, żeby się promować, a nie do pracy.Zauważ, że promocja jest elementem pracy rysownika.
...Rok temu z łaską rozdała tylko kilka autografów i po jakieś połowie godziny uciekła ze strefy. Ludzie mieli oryginalne zeszyty, bo przecież w pl nic jeszcze wtedy nie wyszło. Ale czy to przeszkadzało aby ozdobić te komiksy przynajmniej drobnym, symbolicznym rysuneczkiem? No chyba nie. I teraz zastanawiam się czy sytuacja będzie podobna, tylko podpis a jak chcesz coś więcej wyskakuj z pięciu stówek?Tak, ale rok temu była bardzo przeziębiona i ledwie dawała radę wysiedzieć na stanowisku. Nawet fani dziwili się, że w ogóle tam siedzi.
Może dlatego, że jest mało rozpoznawalnym rysownikiem, na razie bez większych osiągnięć i przyjechał do Łodzi, żeby się promować, a nie do pracy.
Dla mnie tego typu teksty są przykre i mocno szkodliwe, bo pokazują postawę całkowicie zerowego szacunku za czyjąś pracę.
Osobom mającym takie nastawienie ("On/ona nie powinien/powinna brać tyle/w ogóle kasy za to!") nie życzę nigdy, żeby ktoś do Was podszedł i powiedział, że Wasza praca (jakakolwiek ona by nie była) nie jest warta tyle, ile zarabiacie "BO JA TAK SĄDZĘ."
Apeluję natomiast do chwili refleksji. Zastanówcie się, czy twórcy, którzy dostarczają Wam artystycznych wrażeń mają rzeczywiście mieć puste kieszenie ciężko pracując dla Waszego zadowolenia.
Skąd takie info? Amelkę wspierałem już dwukrotnie, ale gdzie znalazłeś informację o jakiej piszesz?Na Instastory autorki.
Zwłaszcza, że ta autorka jest przecież na "rozruchu" i dopiero uczy się rysować.Znając Twoją zajebistą retorykę, to wspomniana autorka komiksów dla Marvela, Dark Horse czy Image nauczy się dopiero rysować wtedy gdy opublikuje ją "Komiks i My", prawda?
Znając Twoją zajebistą retorykę, to wspomniana autorka komiksów dla Marvela, Dark Horse czy Image nauczy się dopiero rysować wtedy gdy opublikuje ją "Komiks i My", prawda?
Gdyby Ci coś umknęło, to my tu nie rozmawiamy o publikacji na łamach "Komiks i My", tylko o śpiewaniu sobie po 500 zł za obrazek formatu B5 :)Och serio? A ja myślałem że trafiłem do miejsca w którym barda pozerów mówi nieobecnej tu artystce o tym jak powinna wyceniać swoją pracę.
Jak by ci to powiedzieć? W tej branży nie płaci się za ilość poświęconej czemuś pracy, tylko za efekt i nazwisko. Czy nabywców obrazów interesuje ile czasu Fangor malował swoje kółka albo Opałka pisał cyferki?
Mówię to także na podstawie własnego doświadczenia, jako tłumacza i autora, któremu różne żenujące stawki już w życiu proponowano.
Wybaczcie proszę szczerość, ale to jest żałosne, co tutaj się wypisuje.
A jak to się ma do twojej dzisiejszej wypowiedzi z innego temtu?
A co do płatności: takoż wydawało mi się, że w celu otrzymania autografu/rysunku wystarczy wylegitymować się tomem za który Artysta otrzymuje tantiemy. I że ten wpis/wrys to jest swego rodzaju podziękowanie za zakup książki/komiksu będącego efektem pracy Autora.Zrobienie konkretnego blanka to nierzadko cały dzień pracy albo i więcej. To nie jest tak, że podchodzisz do danej osoby, płacisz 500 zł i masz za godzinę do odebrania. To co się tu odwala, czyli twierdzenie iż ktoś życzy sobie konkretną kwotę za to, że spędzi kilka ładnych godzin nad rysowaniem czegoś specjalnie dla danej osoby, jest skrajnie niepoważne.
Także tego. Przyznam iż jako dla laika podejście typu "ja tu dzisiaj jestem w pracy" wydaje się być dosyć takie... hm... szorstkie.
Ano tak się ma, że proponowano mi również godziwe stawki i z nich korzystałem. Podkreślam słowo "godziwe", a nie gwiazdorskie. Stawka 500 zł za rysunek jest stawką gwiazdorską. Nikt jej nie oferował, tylko sama zainteresowana ją sobie ustaliła.
Nie chcę mi się szukać w internetach, ale cuda już powstają w 30 min. Niektórzy pewnie robią szybciej, inni wolniej, ale mówić o całym dniu to chyba trochę przesada?Ale wiesz, że niektórzy na przykład kolorują i tuszują swoje blanki, a nie tylko robią szkic? Plus samo zaplanowanie rysunku. Zobacz sobie na fb jak np. Prosiak się zabiera do blanków - najpierw na brudno robi kilka szkiców i wybiera odpowiedni. Chcesz mi powiedzieć, że zajmuje mu to kwadrans przed obiadem?
Nie ukrywam, że moje jedyne doświadczenie "rysownicze" sprowadza się do obserwacji sytuacji w której Grzegorz Rosiński robił ludziom "taśmowo" wrysy z których każdy zajmował mu przysłowiową minutę-dwie. O takie prace mi chodziło.I za takie rysunki Kasia Niemczyk nie będzie kasować 500 złotych tylko od dychy wzwyż. I zysk przekaże na cel charytatywny.
Och serio? A ja myślałem że trafiłem do miejsca w którym barda pozerów mówi nieobecnej tu artystce o tym jak powinna wyceniać swoją pracę.Ej, bez przesady.
Artystka ma prawo wyceniać się jak chce, natomiast my jako fani komiksu i jej potencjalni klienci mamy prawo w sposób kulturalny wyrazić swoje zdanie na ten temat, prawda?Prawda. Ale czy pisanie o tym, że Kasia Niemczyk - nominowana do Eisnera rysowniczka komiksów z Marvela, Dark Horse czy Image - jest nikim, gwiazdorzy i nie umie rysować nazwałbyś "kulturalnym wyrażeniem swojej opinii"?
Może powinieneś zająć się rysowaniem, a nie tłumaczeniem?
Rysowal byś dla Marvela, był nominowany do Eisnera, i wołał 500 za rysunek?
Prawda. Ale czy pisanie o tym, że Kasia Niemczyk - nominowana do Eisnera rysowniczka komiksów z Marvela, Dark Horse czy Image - jest nikim, gwiazdorzy i nie umie rysować nazwałbyś "kulturalnym wyrażeniem swojej opinii"?
A może ty powinieneś zostać ministrem i wystawiać ludziom nakazy pracy według własnego widzimisię?
A to ja się oburzylem ile Kasia Niemczyk woła za rysunek? Bo już się pogubiłem...
Prawda. Ale czy pisanie o tym, że Kasia Niemczyk - nominowana do Eisnera rysowniczka komiksów z Marvela, Dark Horse czy Image - jest nikim, gwiazdorzy i nie umie rysować nazwałbyś "kulturalnym wyrażeniem swojej opinii"?Nie. :)
A ja wciąż czekam na ten mityczny cytat, że KN jest nikim i nie umie rysować. Ale chyba się nie doczekam, co ramirez?
Czytam też gównoburzę jaką rozpętuje na grupach FB niejaki tymczyński i z każdą wypowiedzią koleś ten staje się coraz bardziej żałosną jednostką. Zakłamywanie rzeczywistości, aby tylko nabijać sobie popularność postami jest najbardziej żałosną formą aktywności. Interpretacja wszystkiego pod swoją opinię - nawet zakłamując prawdę jest po prostu słaba.Też śledzę tę dyskusję i żałosną jednostką jest tu raczej ktoś inny.
Rozmawialiśmy o tym, czy kwota zaproponowana przez Katarzynę Niemczyk to dużo i patrząc przez to co do tej pory na ComicConach uzbierałem - to jest to spora stawka.
Większość osób tutaj - ze mną na czele - uważa że rysowanie dla artysty to jego praca. A za pracę się płaci. Jednak niech ta żądana kwota poparta będzie nazwiskiem i dorobkiem, a jeśli trudno coś ustalić, to może warto oprzeć się na doświadczeniach kolegów i koleżanek z branży.
I za takie rysunki Kasia Niemczyk nie będzie kasować 500 złotych tylko od dychy wzwyż. I zysk przekaże na cel charytatywny.
I to brzmi już w miarę sensownie (choć cały czas dziwię się tendencji do pobierania opłat tego konkretnego dnia). Przy czym w takim razie nie rozumiem w ogóle sytuacji z tymi blankami za 5 stów. Wydaje mi się (prywatnie i niezobowiązująco), że skoro festiwal to święto komiksu, to w tym dniu - jeżeli jesteśmy rozpoznawalną postacią do której ustawiają się kolejki - trzaskamy jedynie standardowe wrysy "festiwalowe" (zabierające przysłowiową minutę) po to żeby na koniec dnia jak najmniej ludzi odeszło z kwitkiem. A od wszelkich bardziej fikuśnych zleceń mamy stronę www na której umieszczamy cennik i terminarz.To coś dziwnego, że na MFKiG - największym święcie komiksu w Polsce - Pani Kasia będzie przyjmować zlecenia i blanki?
Natomiast teraz bądź łaskaw doprecyzować, bo jednej rzeczy nadal nie rozumiem:No nie zrozumieliśmy się. W punkcie 2 chodzi mi o to, że z reguły przy blankach na zamówienie musisz dany zeszyt jakoś dostarczyć do autora, z reguły pocztą. A jak działa poczta, wiemy doskonale. Na MFKiG po prostu pakujesz go w plecak i dostarczasz go rysownikowi do rąk własnych. Niby niewiele, ale to zawsze dycha do przodu.
1. Przyjęcie zlecenia na festiwalu na blank za 500 zł. Ok. Pojąłem.
2. Odpada koszt wysyłki i ryzyko zniszczenia - nie rozumiem. To kiedy te mityczne blanki za 5 stów są wykonywane skoro nie trzeba ich odsyłać?
Cały czas przecież piszemy, że chodzi o to, co na festiwalu zostanie stworzone, a nie o żadnych pracach domowych. Było pisane o blankach W7 na festialach, o puszce Rosińskiego.... a tu nagle taki wyskok.I z tego się nabijam. Część z Was nie dostała prawidłowej informacji, nikt się nie pokusił żeby to sprawdzić, ale z łatwością ubzdurano sobie coś z niczego i przez kilka podstron kilka osób jedzie po Pani Kasi. Brawo Oni.
No chyba jest trochę inaczej, bo wszyscy doskonale wiedzą, że dyskusja toczy się o to, co na festiwalu. Dla wszystkich jest to chyba jasne - wystarczy poczytać argumenty, ale jeżeli Ty uważasz, że od początku dyskusji na kilku stronach argumentujesz na rzecz innej tezy - tej właściwej wg Ciebie - i nie informujesz innych o tym, ale zażarcie ich zwalczasz, no to to trochę mija się z celem?Optymistycznie założyłem, że osoby krytykujące Panią Kasię wykonało pracę domową i co najwyżej niekoniecznie ją zrozumiało. Zapamiętam na następny raz, że niektórzy rzucają się na kogoś bez sprawdzenia podstawowych faktów :)
A spójrzmy na to w ten sposób: pani KN jest Polką i prawdopodobnie stąd pochodzi (strzelam, nie znam jej życiorysu). Przyjeżdża na konwent do Polski i wali ceny z USA. Ja nie wiem, może dla amerykańskiego fana 125 $ to nie jest dużo, ale u nas to naprawdę sporo, tak ze 3 razy więcej niż dla Amerykanina albo Francuza. Pani NK chyba wie jak się u nas żyje i ile się zarabia, więc traktowanie nas tak samo jak tamtych jest trochę... hm... mało empatyczne :)
Ciekawe czy na konwencie w Zimbabwe też by sobie tyle życzyła? Może tak. W końcu to jej praca, a nie działalność charytatywna dla gołodupców z całego świata.
Sorry ale argument wyjątkowo nietrafiony dałeś tu panie Kapral.
Zapytam się, jak jedziesz gdziekolwiek za granicę to w sklepie też mówisz "jestem z Polski zarabiam 1/3 tego co wy, to za chleb/wodę/wódkę zapłacę tylko 1/3 tego co wy"? A może jak przyjeżdżają turyści to powinni płacić w Polsce 2xwięcej, bo u siebie zarabiają więcej?
Zastanawia mnie też jedno. Ilu z tu obecnych rzucających się na cenę wykazało by się hipokryzją wystawiając potem takiego blanka na allegro za 1000? Hmmm? Ile razy po konwentach widzę na portalach wrysy Rosińskiego w które "wierni" fani inwestują 50zł potem wystawiając je w cenach 1000+. Takie to polskie - kupić tanio sprzedać drogo. A artysta niech tam zemrze głodem ;)
Też śledzę tę dyskusję i żałosną jednostką jest tu raczej ktoś inny.Już wiem czyje to konto ten Lewaczek :)
Po pierwsze, nie wiem czy to odnotowałeś, większość osób tam uważa, że 500 złotych za blank to kwota godna wydania, chwalą się swoimi blankami i planszami i przede wszystkim - nie ujmują Kasi Niemczyk umiejętności ani nikt nie decyduje o tym, czy nominowana do Eisnera artystka jest "godna" "gwiazdorskich stawek". Czyli co? Tutejsza "większość" i Wasza opinia jest ważniejsza niż ich? Bo co? Bo te forum to elita elit?
Po drugie, z ciekawością dowiem się jak owy Tymczyński zakłamuje rzeczywistość, a Ty teraz nie? Bo widzisz, tak się składa, że zrzędzenie na Kasię Niemczyk o którym tam wspomina, jest tu obecne na każdej z poprzednich trzech podstron tematu. Nie zauważyłeś?
Po trzecie, co w zasadzie chciałeś osiągnąć lecąc po nim ad personam, skoro on wspomina o "pewnym forum", bez nazwy i nawet bez wskazywania konkretnych użytkowników tego forum? Poczułeś się teraz lepszy?
Zastanawia mnie też jedno. Ilu z tu obecnych rzucających się na cenę wykazało by się hipokryzją wystawiając potem takiego blanka na allegro za 1000? Hmmm? Ile razy po konwentach widzę na portalach wrysy Rosińskiego w które "wierni" fani inwestują 50zł potem wystawiając je w cenach 1000+. Takie to polskie - kupić tanio sprzedać drogo. A artysta niech tam zemrze głodem ;)
Zastanawia mnie też jedno. Ilu z tu obecnych rzucających się na cenę wykazało by się hipokryzją wystawiając potem takiego blanka na allegro za 1000? Hmmm? Ile razy po konwentach widzę na portalach wrysy Rosińskiego w które "wierni" fani inwestują 50zł potem wystawiając je w cenach 1000+. Takie to polskie - kupić tanio sprzedać drogo. A artysta niech tam zemrze głodem ;)
Wow niesamowitym dla mnie jest fakty jakie ogromne poruszenie powstało w tym temacie za to że ktoś chce pieniądze za swoją pracę xD Myślałem że mentalność "rób za darmo będziesz miał do CV" już dawno wymarła ;p
Realia są takie, że albo kogoś stać, albo nie. Skoro jej blanki poszły w licytacjach za 740 zł i 900 zł, to 500 zł jest jak najbardziej na miejscu.
Mamy kolejnego eksperta.
Już wiem czyje to konto ten Lewaczek :)No to czekam na Twoją ekspertyzę, bo już dwa razy czytałem tu na forum że ja i Krzysztof Tymczyński to ta sama osoba, tylko jakoś nadal w dowodzie osobistym mam wpisane coś innego. Wbij sobie do głowy człowieku, że to iż stoję bardziej po jego stronie niż po Waszej, zwłaszcza po tym co tutaj wyczytuję, nie sprawia iż jestem nim.
Zawsze będę czuł się lepszy bo wyrażam swoją opinię, popieram ją argumentami oraz doświadczeniem z festiwali ze świata, a nie szukam poklasku opierając się na kłamstwach:No dobra, a teraz proszę przejrzyj jeszcze raz poprzednie podstrony tego tematu i powiedź mi BARDZO DOKŁADNIE co tu jest kłamstwem? Bo ja sądzę że nic. Nawimar napisał, że Kasia Niemczyk "dopiero uczy się rysować", Kapral w co drugim zdaniu pieprzy, że artystka nominowana do Eisnera to nikt szczególnie znany, a ceny ma za wysokie bo wielka pani z USA przyjeżdża i każe sobie płacić stawki z USA. Pal licho, że Kasia Niemczyk mieszka i pracuje we Wrocławiu.
„Tymczasem na moim najukochańszym forum na świecie wypłynęła wieść o tym, że Kasia Niemczyk na MFKiG będzie zbierać zamówienia na blanki po pińcet i już możemy się dowiedzieć, że generalnie jest ona nikim znanym, nic nie osiągnęła, rysować się dopiero uczy i powinna rozdawać rysuneczki za co łaska, a najlepiej za darmo."
Są proste zasady dla rysowników tworzących dla fanów:No i to od autora i TYLKO od niego zależy z jaką kwotą wyskoczy. Jeśli Kasia Niemczyk wyceniła się na 500 złotych za blanka, to gówno nam do tego. Płacić nikt Tobie, mnie i nikomu tu obecnemu na siłę nie każe. Czy 500 złotych to dużo? Tak, dla mnie dużo. I gdybym był w Łodzi w tym roku, to do Kasi Niemczyk zgłosiłbym się co najwyżej po autograf lub jakiś tani wrys. Czy jojczę po Internecie że powinna rypać za półdarmo bo ja tak chcę? Nie, bo doceniam jej pracę i zdaję sobie sprawę z tego, że rysownikom najczęściej należy się taka kasa.
Artysta tworzy pracę stawki rynkowe = są zlecenia i zarabia pieniądze.
Artysta wyskakuje z wygórowaną ceną = mniej zleceń od potencjalnych klientów.
A co czytam w tych postach? Żałosne zachowanie, bezczelne opinie i zakłamywanie prawdy - jeśli nie idzie ona z akceptowalnym przez ciebie i kolegów tokiem rozumowania..I ponownie proszę o wskazanie tych kłamstw, bo na razie tylko jojczysz, a jakoś żadnego nie przytoczyłeś.
Przeczytaj ze zrozumieniem mój post kilka razy, bo jasno stwierdziłem ze dla mnie owa stawka jest oderwana od rzeczywistości, jeśli jednak trafia się chętni to gratuluję artystce, ja tą kwotę wolałbym w moim mniemaniu przeznaczyć na coś innego.No i przeznaczysz. Może nawet będziesz bardziej zadowolony z innego rodzaju wydania tej kwoty. W czym więc kłopot?
Jedyne co ratuje tą sytuację to przeznaczenie kwoty na cele charytatywne. Ale i tutaj jest kilka rzeczy oczywistych, bo lepiej jest sprzedać 10 prac po 300 zł niż 3 po 500. Na pewno lepiej dla celu na który jest to zbierane.Jak już było wspominane, szybkie rysunki wykonywane na MFKIG będą płatne i te pieniądze pójdą na Amelkę Włudecką. Nie kwota uzbierana z blanków. A co do kwot to znowu - a skąd wiesz ile czasu ma pani Niemczyk? Skąd wiesz ile czasu zajmie jej wykonanie jednego blanku?
Co nie zmienia faktu, że 750 zł i 900 zł to w dalszym ciągu więcej niż 500 zł. Cena na Festiwal jest jak najbardziej stosowna
Kapral w co drugim zdaniu pieprzy, że artystka nominowana do Eisnera to nikt szczególnie znany, a ceny ma za wysokie bo wielka pani z USA przyjeżdża i każe sobie płacić stawki z USA. Pal licho, że Kasia Niemczyk mieszka i pracuje we Wrocławiu.
Jak już było wspominane, szybkie rysunki wykonywane na MFKIG będą płatne i te pieniądze pójdą na Amelkę Włudecką. Nie kwota uzbierana z blanków.
Czy Wy naprawdę myślicie, że uczciwą kwotą dla artysty jest w takich przypadkach 300 złotych? Jeśli tak, to gratuluję cebulactwa.
500 zł nietanio. Ale jak ktoś tyle chce, a ktoś tyle da - OK. Ktoś inny rysuje za darmo - też OK. Jak to ma iść na cele charytatywne, to cena wydaje mi się wcale niewygórowana.
A Kasia Niemczyk rysuje bardzo ładnie:
https://www.instagram.com/p/BodraFJB9Aw/
Wrys na blanku od pani Niemczyk będzie kosztował 500 zł. Takie info z rana.
Dodać trzeba, że szybkie wrysy w komiksach też będą płatne, ale za to od 10 złotych i całość zostanie przekazana na leczenie Amelki Włudeckiej :)
Dwa lata temu wziąłem autograf od Jacka Drewnowskiego na jednym z "Gigantów". Może w tym poproszę Jakuba Sytego o podpis na "Lesterze Cockneyu". Tłumacze też zasługują na uznanie :)Pan Syty to także scenarzysta, więc będziesz mieć podpis "pół na pół" :)
A ja mam pytanie z innej beczki - czy ktoś zbiera podpisy w komiksach od... tłumaczy? :D
Mnie zastanawiam jedna kwestia w jakim miejscu będą wydawane numerki, aby komitet kolejkowy mógł zacząć swój tegoroczny byt ;) ?
Co to za "komboje"? ;) Jacyś no name? W jakich komiksach Wojciech Birek zaserwował ci te wrysy?
A ja na razie na spokojnie. Ogólne rozeznanie w terenie będzie w piątek i drobne zakupy. A sobota chyba się zacznie od Egmontu, chociaż jakoś specjalnie mnie nie ciągnie w tym roku ;D Potem spontanicznie, głównie spotkania. No i na wystawę ruszyć chcę, a autografy jak już to przy stoiskach, będzie mnóstwo możliwości. Niedziela podobnie. I parę punktów niekomiksowych będzie w tym roku dla mnie w Łodzi do zobaczenia. O bym zapomniał, urlop jutro trzeba załatwić. ;) Do zobaczenia. :)
Na mapce nie widzę miejsca "Wydawanie numerków po autografy".
Ktoś coś?
Za to w piątek dałbym radę na 2-3 godzinki podjechać - się poszwędać i kupić trochę festiwalowych premier, ale się obawiam czy jest sens.
W ubiegłym roku byłem w piątek o 15.00 - spokojnie można było kupić nowości. Wszystkie duże wydawnictwa były już "rozłożone". Wyszedłem ok. 17.00 - sprzedaż kwitła. Myślę, że w tym roku będzie podobnie, sam się wybieram również w piątek.W poprzednim roku piątek był zwykłym dniem festiwalowym. W tym roku nie jest.
A kiedykolwiek była sprzedaż w piątek? Hm...Np. w ubiegłym roku.
I teraz zapytam, czy jak będę np około 23 w piątek to mam szansę na te numerki?
Obowiązują osobne numerki na każdy dzień festiwalowy, tzn. numerki na sobotę będą wydawane w sobotę, a na niedzielę w niedzielę.
A co do Rosińskiego to z moich doświadczeń wynika że powyżej numeru 15 szanse na wrys radykalnie maleją (no chyba że mistrz będzie robił szybkie 3-4 minutowe szkice wtedy może do 20 dojedzie).
Jakuba Kijuca nie będzie na tym festiwalu? Jak nie będzie podpisywał komiksów od DC, to będzie podpisywał swoje na stoisku...chyba, że wszystkie stoiska, które będą miały zamiar go gościć będą zamknięte? Niezła szopka, ale za to jak imiennie będzie zakaz niewpuszczania Kijuca, to będzie mógł się wbić w jakiś cosplay, aby wyprowadzić w pole ochroniarzy.
Chyba dwa lata temu Kijuc był na stoisku "Komiks i My". Niestety ponoć w tym roku nie mają stoiska.Na FB zapowiadał, że będzie gotowy do wrysów, tak więc szanse są:
Szkoda.
Dla wszystkich narzekających, że nie dostali lub nie dostaną darmowego rysunku od Grzegorza Rosinskiego (choć w ich mniemaniu im się należał), mam pewien pomysł. Może zaproponujcie mu, żeby Wam narysował blanka za 500 zł. Kwota nie jest wysoka, choć z tego co wiem, Rosiński nigdy nie był nominowany do Eisnera. No to może za 400 :)
Wyśmienicie bawię się czytając posty na jednym fanpage, którego admin wyraźnie wkurzył się działaniami owych „wybrańców” (określenie to pozwoliłem sobie zapożyczyć, bo świetnie określa te znakomite i siejące gównoburzę jednostki). W końcu ktoś pokazuje żałosne zachowania kilku komiksowych świętych krów, które nie rozumieją że festiwal jest dla wszystkich i każdy który go odwiedza powinien móc coś dla siebie na nim znaleźć.
Dla wszystkich narzekających, że nie dostali lub nie dostaną darmowego rysunku od Grzegorza Rosinskiego (choć w ich mniemaniu im się należał), mam pewien pomysł. Może zaproponujcie mu, żeby Wam narysował blanka za 500 zł. Kwota nie jest wysoka, choć z tego co wiem, Rosiński nigdy nie był nominowany do Eisnera. No to może za 400 :)Widzę, że jak nie ma rozróby, to się nudzisz. Dopiero, co ta göwnoburza przystopowała, a już znowu próbujesz ją rozdmuchać.
Widzę, że jak nie ma rozróby, to się nudzisz. Dopiero, co ta göwnoburza przystopowała, a już znowu próbujesz ją rozdmuchać.
Rozumiem, że na stanowiskach wydawnictw będzie można normalnie płacić kartą? Pytanie może głupie, ale nigdy nie byłem na takim festiwalu, a np. na koncertach merch bardzo często jest sprzedawany tylko za gotówkę :)Na części stoisk tak, ale nie zakładaj, że na wszystkich.
Rozumiem, że na stanowiskach wydawnictw będzie można normalnie płacić kartą? Pytanie może głupie, ale nigdy nie byłem na takim festiwalu, a np. na koncertach merch bardzo często jest sprzedawany tylko za gotówkę :)
Osoby o poglądach lewicowych (do których również mi blisko) mając pełne prawo do wyrażania swojej opinii, zaprotestowały przeciw obecności persony, za którą nie przepadają. A teraz nagle te osoby obrzuca się błotem, bo wyraziły swoją opinię.
Myślę, że skoro Kijuc jest takim problemem, to organizatorzy powinni być konsekwentni i zabronić mu wejścia na festiwal. To logiczne podejście, skoro całe spotkanie zostało odwołane przez jedną osobę. Inaczej widzę tu dużą niekonsekwencję. Osobiście cała sytuacja jaka powstała jest chora. Osoby o poglądach lewicowych (do których również mi blisko) mając pełne prawo do wyrażania swojej opinii, zaprotestowały przeciw obecności persony, za którą nie przepadają. A teraz nagle te osoby obrzuca się błotem, bo wyraziły swoją opinię. Nie ważne, że to organizator rozłożył całe spotkanie. W konsekwencji mamy jeszcze więcej wojenek nienawiści między ludźmi o różnych poglądach. A może oto chodziło osobie odwołującej spotkanie, żeby napiętnować złych lewaków? Z mojego punktu widzenia wygląda to na niezłą prowokację. Robienie z biednego, prawicowego rysownika męczennika ala żołnierz wyklęty i podsycanie osób z prawej strony politycznej na rzucanie błotem w drugą stronę.Czekaj, czekaj. Napisałeś, że osoby o poglądach lewicowych mają pełne prawo do wyrażania opinii. A Kijuc go nie ma? :) I dlaczego powinni zabronić mu wejścia na festiwal? Bo za nim nie przepadają? Dalej piszesz o piętnowaniu złych lewaków. Czy to nie lewica napiętnowała Kijuca, a nie odwrotnie?
Misiokles - oczywiście mogę pisać tylko za siebie; w każdym razie nie mam zamiaru zapominać. Tym bardziej, że zajadłość ze strony "tolerancjonistów" trwa od lat i narasta. Na pewno nie dadzą nam o sobie zapomnieć i dlatego tym bardziej warto pamiętać do czego ta nagonka (nie pierwsza już zresztą na Jakuba) doprowadziła.
I jak rozumiem wszystko to w trosce o wolność słowa, tolerancję i demokrację? 8)Jestem uczciey i wlasnie w trosce o wolnosc i tolerancje osoby propagujace faszyzm powinny byc wykluczane z zycia publicznego, dziwiac sie temu to tak jakbys dziwil sie, ze wolnosciowcy sa za tym by zamykac mordercow w wiezieniu. Tu nie ma zadnej sprzecznosci. Sa ramy w ktorych mozna dyskutowac i ich sie trzeba trzymac, chcialbym poznac argumenty tego krzykliwego lewactwa by wyrobic sobie wlasne zdanie co do zasadnosci zbanowania Kijuca.
Bądźcie przynajmniej uczciwi i piszcie wprost, że chcecie żeby Wasza ideologia zdominowała świat rugując i delegalizując wszystkie inne sposoby myślenia.
Protesty protestami, a te filmy i tak trafiły do masowego obiegu. Tymczasem w przypadku Jakuba mamy blokadę po całości plus po przysłowiowym ogonie dostało się jeszcze innym twórcom. Krótko pisząc Mohery vs. "tolerancjoniści" - 0 : 1. Takie są fakty.
- "uważam że homoseksualizm jest zły i mnie obrzydza"
Nie bój, nie bój; jeśli będziemy dalej tolerować wybryki tego towarzycha to i Tobie bloga splasterkizują, bo coś im nie będzie pasiło (np. Ciotka Jaga "zezwiązkowana" z Łamigantem zamiast z Ciotką Zielachą).
Osoby o poglądach lewicowych (do których również mi blisko) mając pełne prawo do wyrażania swojej opinii, zaprotestowały przeciw obecności persony, za którą nie przepadają. A teraz nagle te osoby obrzuca się błotem, bo wyraziły swoją opinię.
Jestem uczciey i wlasnie w trosce o wolnosc i tolerancje osoby propagujace faszyzm powinny byc wykluczane z zycia publicznego,
I jak zwykle, po jednej i drugiej stronie, wszyscy odważni w internetach, a na biforze/afterze nikt nikomu w pysk nie da.
Wyczuwam tu pewną nutkę tęsknoty i rozczarowania. Fajnie byłoby zobaczyć jak komiksiarze leją się po ryłach, co? Może zaproponuj Mamutowi postawienie ringu. Niech się tłuszcza cieszy.Choć Lou pewnie nie miała tego na mysli, to jednak uważam, taki ring to bylby swietny pomysl. Oczywiscie pranie po pyskach w rekawicach, z sedzia, zgodnie z zasadami sztuki. Mysle, ze to by wplynelo pozytywnie na wielu pyskaczy, nie wazne ktora strone reprezentujacych, co to tylko potrafią kłapac japami w internetach.
Nie przesadzaj Kapral, Lou dobrze mówi. "Danie w pysk" było tu jedynie metaforą do jakiekolwiek konfrontacji, ale Ty jak zwykle musiałeś to zinterpretować dosłownie.
Choć Lou pewnie nie miała tego na mysli, to jednak uważam, taki ring to bylby swietny pomysl. Oczywiscie pranie po pyskach w rekawicach, z sedzia, zgodnie z zasadami sztuki. Mysle, ze to by wplynelo pozytywnie na wielu pyskaczy, nie wazne ktora strone reprezentujacych, co to tylko potrafią kłapac japami w internetach.
...Bazyl nie ma szans z TK na ringu, On już z tego pokolenia maka i coli, TK w lepszych czasach dorastał, większa para w łapie jak mniemam.
Hm... czyli w kontekście dyskusji rozumiem, że wg Ciebie Autor "przez którego" odwołano panel propaguje faszyzm? Dobrze rozumuję czy rozumuję źle? Bo jeśli dobrze to na czym miałoby polegać to propagowanie?Zle rozumujesz. Powiedzialem jedynie, ze jesli autor propaguje faszyzm, to dobrze, ze jest skazany na ostracyzm srodowiska. A czy propaguje? Nie wiem, bo nie dane mi bylo sie zaznajomoc z argumentami tego obrzydliwego lewactwa.
Zresztą. Możesz się ze mną nie zgodzić, podejrzewam, że możesz się również i obrazić, ale siedząc długo w historii nie ulega dla mnie kwestii, że pisząc o "walce z faszyzmem" powielasz jedynie metodykę sowieckiego agitpropu, który również (w sensie ZSRS) zawsze był pierwszy na froncie do walki z "faszyzmem" w trosce o - rzecz jasna - wolność i demokrację a także powszechne szczęście ludu pracującego miast i wsi.
Oczywiście czym był ów "faszyzm" decydował Kreml w efekcie czego za "faszystę" mógł uchodzić każdy kto z Kremlem się nie zgadzał (ew. okazywało się, że taki niezgadzający się cierpiał na schizofrenię bezobjawową).
I teraz - pomijając zmianę barw klubowych - czym ówczesna sytuacja ideologiczna różniła się od dzisiejszego podejścia? Kto jest "faszystą"? Kogo należy wykluczyć z życia publicznego? I co najważniejsze: kto jest władny przyklejać łatkę z hasłem "faszysta" i linczować tak oznaczonego?
Oto są pytania. ::) Oczywiście retoryczne, bo odpowiedź przecież znamy. ;)
Fajnie, że wierzysz w ludzi, ale ja nie podzielam tej wiary. Uważam, że ludzie nie zawsze potrafią ze sobą rozmawiać i szczucie ich na siebie zazwyczaj kończy się karczemną awanturą. Dlatego cieszę się, że MFKiG skasowało spotkanie z Kijucem, bo wyszłaby z tego ideologiczna pyskówa, nie mająca z logiką nic wspólnego.
A czy propaguje? Nie wiem, bo nie dane mi bylo sie zaznajomoc z argumentami tego obrzydliwego lewactwa.
No widzisz. Wg mnie w dzisiejszych czasach faszyzm propagują jakieś dziwne jednostki ganiające po lasach w moro czy innych panterkach i obżerające się w tych komyszach tortami ze swastyką z wafelków. Ale takich dziwolągów jest ilu? 0,5 promila poglądów? Dlatego nie wierzę w łatkę "faszyzmu" i generalnie jej nie akceptuję. Nazywajmy rzeczy po imieniu: lewactwo (bo nie sądzę, że to jest reprezentacja całości lewicy - uważam, że to swoista bojówka) ma fobię na punkcie prawicowców/katolików/konserwatystów i co tam jeszcze i próbuje ich zaszczuć. Tyle.A zapoznales sie z ich argumentami? Jesli tak to gdzie? Nir mowie, ze nie masz racji, po prostu mam malo informacji na temat powodow tej afery, a duzo informacji o samej aferze i chcialbym wyrobic sobie wlasne zdanie.
Skoro jak sam mówisz: masz za mało informacji o tej aferze, to na jakiej podstawie popierasz wykluczenie Kijuca ?A gdzie ja popieram wykluczenie Kijuca?
Myślę, że skoro Kijuc jest takim problemem, to organizatorzy powinni być konsekwentni i zabronić mu wejścia na festiwal. To logiczne podejście, skoro całe spotkanie zostało odwołane przez jedną osobę. Inaczej widzę tu dużą niekonsekwencję. Osobiście cała sytuacja jaka powstała jest chora. Osoby o poglądach lewicowych (do których również mi blisko) mając pełne prawo do wyrażania swojej opinii, zaprotestowały przeciw obecności persony, za którą nie przepadają. A teraz nagle te osoby obrzuca się błotem, bo wyraziły swoją opinię. Nie ważne, że to organizator rozłożył całe spotkanie. W konsekwencji mamy jeszcze więcej wojenek nienawiści między ludźmi o różnych poglądach. A może oto chodziło osobie odwołującej spotkanie, żeby napiętnować złych lewaków? Z mojego punktu widzenia wygląda to na niezłą prowokację. Robienie z biednego, prawicowego rysownika męczennika ala żołnierz wyklęty i podsycanie osób z prawej strony politycznej na rzucanie błotem w drugą stronę.
(...)Dołączam się do życzeń! Bawcie się dobrze! :)
A poza tym i na marginesie nurtu głównego dyskusji: wszystkim wybierającym się szerokiej drogi, bezpiecznej podróży i masy pozytywnych wrażeń. ;)
Jak jednak będzie jakiś ring to koniecznie podzielcie się zdjęciami i filmikami. ;D
Capsee - podejrzewam, że jak co roku jakaś dobra dusza podejmie się tego zadania. A przynajmniej bardzo na to liczę, bo akurat w tym samym czasie wybieram się na "Relax".Dzieki. To licze na ta dobra dusze .
Już na miejscu. Kolejeczka już ma 8 osób. Na samej hali na razie niewiele się dzieje. Warunki dla „koczujących” nieporównanie gorsze niż pod Areną.
Dobra Panowie, czas wyruszać w trasę.Ja już w trasie, ale powolutku... :) (https://images90.fotosik.pl/256/465881967511ddb0med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/465881967511ddb0)
Dozobaczyska na miejscu!
Już na miejscu. Kolejeczka już ma 8 osób. Na samej hali na razie niewiele się dzieje. Warunki dla „koczujących” nieporównanie gorsze niż pod Areną.What? Kolejka juz ma 8 osob? No jak to, Przeciez ktos, chyba Kapral, mowil, ze bedzie bez spiny w tym roku bo slabi goscie. xD
A ja mam pytanie jak przebiega takie wydawanie numerków?
What? Kolejka juz ma 8 osob? No jak to, Przeciez ktos, chyba Kapral, mowil, ze bedzie bez spiny w tym roku bo slabi goscie. xD
Na chwilę obecną w Łodzi świeci piękne słoneczko. Nie wiem jak będzie później
Szykowałem się gdzieś na 4 rano, ale chyba nie ma sensu.Na ten moment 15.
Midar czy mógłbyś co jakiś czas informować ile osób stoi? Jestem ciekaw.
Przejeżdżałem niedawno obok i widzę, że Panowie wyposażeni we własne krzesła ;)Tak i tak😀. Już się chmurzy, ale jest przystanek, a zaraz rozpoczniemy piwko😀. Z Forum jest już Teli i Itachi.
Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale tam chyba nie ma żadnego daszku żeby się skryć ani nic...
Ja też przyjechałem dzisiaj do Łodzi, ale raczej nie dla mnie takie nocne czuwanie. Może kiedyś się skuszę :D
Orientuje sie ktos z was, czy bedzie transmisja ze spotkania z TK?
He he, zaraz pewnie przyjedzie policja i rozgoni wszystkich za włóczęgostwo, zajęcie pasa drogowego, nielegalne zgromadzenie albo picie alkoholu w miejscu publicznym :)He,he, zazdrość nam Kapral.
He,he, zazdrość nam Kapral.
CZEGO???Patrząc na Twój stopień zgorzknienia i frustracji, wszystkiego.
Patrząc na Twój stopień zgorzknienia i frustracji, wszystkiego.Pięknie powiedziane! :D
Obserwuj kanał Jarka na YT https://www.youtube.com/channel/UCiy4TP2xizfiIG5O4p38e1A Wrzuca tam relacje z różnych festiwali. Wiem, że w tym roku też coś będzie kręcił na MFK.Ok. Dzieki za info.
P.S. Możecie wrzucać zdjęcia z kolejki. Poczujemy się interaktywnymi współuczestnikami wydarzenia. ;D
A najgorsze, że wydaje mi się, że osoby które zazwyczaj pisały rzeczowe posty, jakby mniej obecnie zaznaczają swoja obecność na forum.
Na ten moment 15.
(https://i.imgur.com/0pWPjkZ.jpg)Olaboga! Tacy młodzi, a na taką poniewierkę... w nocy, deszczu i chłodzie, o głodzie. I jeszcze matkę z dwójką dzieci wciągacie. Jakże to? Na co to? Nadzieja jeno, że dzieci nie porwane, co by po kolejkach się przepychać z dzieckiem na ręku kwilącym, od piersi matczynej odjętym już tydzień a moze i wiecej będzie, żeby płaczem rebionoka litość wzbudzać, drogę do wrysów otwierając.
Ale te dzieci to nie efekty poprzednich nocnych kolejek na Festiwal? ;)Pokłosie numerków😀.
Późna pora, ale humory dopisują. Ludzie coraz częściej pytają o Szekaka😀. Szekak, gdzie jesteś?Juz zawijam kiece i lece slodziaki!
(https://i.imgur.com/zsFPNgC.jpg)
Obudziłem się i słyszę że pada, więc rezygnuję.34
Ilu na liście?
Na 5.30 jest 42 osoby. Tematy komiksowe się nie kończą.
Meblościanki rzucili? Czy może prodiże?
Zasłużony wypoczynek mam, po całym tygodniu ciężkiej pracy 8)
Zasłużony wypoczynek mam, po całym tygodniu ciężkiej pracy 8)Wiesz może oni nie muszą tak "ciężko pracować" w tygodniu tak jak ty, ale skąd ty masz takie rzeczy widzieć jak ty na etacie gdzieś robisz i nie zamierzasz żadnej działalności w przyszłości zakładać. Mam nadzieje, że doniosłeś za picie piwa w miejscu publicznym gdzie trzeba.
Ale wpadłem tylko na chwilę, teraz idę się relaksować w sposób bardziej efektywny :)
Natomiast dla łowców autografow dobre info, Layman będzie podpisywał Chew na stoisku również dziś o 13.30.
Kochani,
chciałbym bardzo gorąco podziękować w imieniu swoim i osób „czuwających” pod strefą autografów, za ciepłe słowa i życzliwe wsparcie w Waszych postach. Czytaliśmy je w kolejce na bieżąco i było nam naprawdę bardzo przyjemnie (a była nas w porywach kilkunastoosobowa grupa uczestników tego Forum). Jeszcze raz, dzięki.
Ale przecież to Ty poruszyłeś problem, a nie ja. Odpisałem tylko i wyłącznie na Twoje zarzuty i opinie jaką wyraziłeś. Co kogo interesuje kto co robi w czasie pomiędzy odczytywaniem? ;)
Apasz, jak się wstydzisz tu być to tu nie bądź. To tak banalnie proste.
Co do posta kerama2.
W piątek troszkę inaczej to funkcjonowało, odczytywanie było co 2 godziny i chyba nie było opuszczania jednego odczytywania. A jeśli było to wydaje mi się, że nikt z tego nie skorzystał, może jedna osoba ale nie pamiętam. Tak to działało przez ostatnie lata, to nie tak, że ktoś to teraz wymyślił. Powiem nawet, że rok temu ja opuściłem jedno odczytywanie zgodnie z umową po czym zostałem wywalony z kolejki ;)
W sobotę te odczytywania co 3 godziny były właściwie wspólną propozycją wszystkich kilkunastu osób stojących w kolejce. Ale osobiście dla mnie jest w porządku propozycja, że skoro co 3 godziny to brak możliwości jednego opuszczenia. Brzmi fair.
Sobota jest zawsze mocniej oblegana więc ludzie niezależnie czy to z przodu, czy to z tyłu pilnują swojego interesu - i bardzo dobrze. W niedziele zawsze są luzy i rano na liście widnieje 20-25 osób, czyli tyle co w sobotę około północy. Także nie można traktować tych dwóch dni jednoznacznie.
Jeżeli keram2 masz pretensje o odczytywanie co trzy godziny, to proszę miej je do mnie bo to ja napisałem o których godzinach będzie sprawdzanie, pytając zawczasu wszystkich obecnych czy wolą sprawdzanie co 120 czy 180 minut.
Zapowiedziałem paru osobom, że poruszę temat kolejki, a konkretnie odczytywania listy i jednej dopuszczalnej nieobecności, zatem to czynię.Zdecydowanie przesadzasz i jesteś chyba jedynym niezadowolonym. Jak sam piszesz stałeś od 3.20, więc postać jedyne 6 godzin, to żaden wyczyn. Większość ludzi z listy sobotnio-niedzielnej stała już drugą noc (byli wśród nas tacy, co prawie stali cały czas) i sami przyjęli taką zasadę trzygodzinnych interwałów. Co do jednej dopuszczalnej absencji przy odczytywaniu listy, to sami namawialiśmy niektórych, żeby opuścili jedno czytanie i odpoczęli chwilę dłużej, bo tak byli zmęczeni (byli, to ludzie, którzy stali już drugą noc w międzyczasie zaliczając cały dzień Festiwalu). Tak, jak pisał Itachi, z piątku na sobotę lista sprawdzana była co 2 godziny, a i tak większość osób znikała tylko na chwilę.
W niedzielę pojawiłem się w kolejce ok. 3.20, po pewnym czasie zobaczyłem, że osoby zakładające (w sobotę wieczorem) listę kolejkową ustaliły terminy odczytywania listy co trzy godziny (20, 23, 02, 05, 08), przy czym raz można się nie pojawić. Oznacza to, że osoba która "odhaczyła się" o godzinie 23 może zniknąć do 5 rano. Sześć godzin nieobecności, potem znowu wybyć, wrócić o 8, odebrać jedne z pierwszych numerków i opowiadać:"całą noc stałem w kolejce".
To nie w porządku.
Człowiek, który stał przede mną (Piotr), przybył ok. 2.10 i stał cały czas oddalając się tylko dwukrotnie (po 20-30 minut) i myślę, że spędził pod halą więcej czasu niż niektórzy z "założycieli kolejki".
Nie można zniknąć na kilka godzin i nadal stać w kolejce.
Moje propozycje na przyszły rok:
1. Lista sprawdzana co 2 godziny.
2. Obowiązkowa obecność na każdym odczytaniu listy.
(Żadnego "raz można opuścić").
3. Dopuszczalny jest kwadrans spóźnienia.
(W razie nieobecności stawiamy znak "minus", jeżeli do "piętnaście po" gość się nie zjawi to zostaje skreślony.)
Nikt nie musi stać w kolejce przez całą noc, ja nie czuję się na siłach i dlatego przybywam na kilka godzin przed otwarciem. Jeżeli ktoś chce stać to niech stoi naprawdę, a nie z kilkugodzinn ą przerwą.
Serio serio. Tutaj obowiązuje forumocentryzm :)
serio ustalacie ogólne zasady stania w kolejkach na MFce na forum...? ;>
No ale nie wszyscy kolejkowicze to użytkownicy komikspeca ;)Ja miałem wrażenie, że wszyscy. :D
W niedzielę była Pani z numerem numer 5 do Rosińskiego o ile się nie mylę, której nie było w kolejce, ale mógł stać jej mąż, a nie stacz. ;)Szekak, ci Państwo dostali mój numerek, bo dzień wcześniej nie udało im się dostać wrysu (byli blisko). Ponieważ ja już mam dużo wrysów od GR, sprawiło mi przyjemność oddanie (oczywiście gratis) numerka innym fanom, którzy takiego wrysu nie mieli, choć bardzo się starali.
Ja proponuję by w kolejnym roku na forum ustalić zasady, wtedy powinno być ok, bo o ile zasady były dla wszystkich jednakowe, tak jak ktoś nie wiedział i myślał, że trzeba stać te bite 12 godzin bez przerwy, tak potem może czuć się trochę rozczarowany, a tak to będzie wszystko wiadome.
Co do samej imprezy to moim zdaniem było rewelacyjne. Dwa intensywne dni wypełnione świetnymi emocjami, osobami i wrysami. Teraz ładowanie bateryjek i za kilka miesięcy znowu jazda. :D
Swoimi zdobyczami się pochwalę wkrótce jak będę miał czas porobić zdjęcia i poukładać komiksy. ;)
Na szybko, bo w robocie ;) Pozdrawiam wszystkich z kolejek, z Wami nie da rady się nudzić. Nocki minęły zadziwiająco szybko. Wydaje mi się, że żadnego czytania nie opuściłem tak fajnie się rozmawiało. O dziwno w tym roku nawet ostatnia godzina przed otwarciem, która zawsze najbardziej się dłużyła, tym razem minęła błyskawicznie. Zastanawiałem się przed weekendem, czy to moje ostatnie koczowanie, ale chyba jednak nie ;)
Zasady były takie jakie były, wszyscy czekający się zgodzili i zawsze przy liście była grupa osób, ale propozycja Kerama, czyli co 2h z możliwym studenckim kwadransem też jest dla mnie bardzo spoko.
Zdjęcia wrysów i innych pamiątek wrzucę jak wszystko ogarnę :)
A w piątkowo-sobotnią noc nie zatrzymał się przy was żaden radiowóz z pytaniem: "Co to za zbiegowisko? Za czym panowie czekają"? ;)No, właśnie nie😀. Ale się nad tym zastanawialiśmy.
Twierdzenie, że ktoś jest zmęczony więc może na 6 godzin opuścić kolejkę, przespać się, a potem wrócić i stać dalej w tym samym miejscu jest nie do przyjęcia.
Tak co, dozo za rok? :)
Jeszcze info od OMG Słowobraz, o którym zapomniałem. Planują na przyszły rok wraz z Wydawnictwem Komiksowym dokończenie Pewnego razu we Francji oraz najnowszego, nie skończonego jeszcze komiksu duetu Nury, Bruno.
Najlepsze jest to, że wystawa ma wielka premierę we Wrześniu, A katalog pojawia się 6 tygodni później... Całe MFK.