Autor Wątek: 10/10 czyli komiksowa perfekcja  (Przeczytany 14245 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Takesh

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #60 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 10:31:16 »
Od początku myślę na tymi 10/10. Ale właśnie jak pisał KzT, pozycje które po latach dalej się tak czyta, bronią się, można wrzucić do Voyagera. I ciężko...

Niektóre są teraz, ale albo znikają, albo pojawiają się nowe na liście. Jest ona ruchoma. Jeśli patrzeć na 10/10 ulubionych, to jeszcze inaczej lista by wyglądała.

Ale jest jeden rodzynek. Nie zależnie od nastroju, danej chwili, obiektywnej czy subiektywnej opinii, scenariuszowo i graficznie (razem i osobno). Nie ma żadnych wad. Ja ich nie stwierdziłem, ani nie znalazłem nieprzychylnej opinii.

A jest to.... Calvin & Hobbes, czyli nasi Kelvin i Celsjusz. Czapki z głów!!!

Offline deFranco

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #61 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 11:35:38 »
Zazdroszczę tym, którzy potrafią wymienić kilka-kilkanaście pozycji. Rozumuje tak, że 10, to komiks
który musi mnie zmiażdżyć. W odróżnieniu do muzyki czy filmu tu jest krucho.
U mnie na półkach z komiksami stoi tylko jedna dycha. SZNINKIEL.
Ponad trzydzieści lat czekam, aż coś temu dorówna i już się nie doczekam.

Coś by się znalazło, co bym ocenił na 9,5. Przykładem Corto "Opowieść słonych wód". Komiks
cudny, fenomenalny, ale ilekroć go czytam, czegoś mi tam brakuje, coś mi tam nie pasuje.
Z serii dałbym 9,5 Thorgalowi 1-28. W dalszej kolejności kilka 9. A cała reszta to zdecydowanie niższe oceny.

Offline zerodwatrzy

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #62 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 12:38:56 »
Asteriks legionista - za bycie doskonałym komiksem humorystycznym i najlepszym tomem Asteriksa

Doom patrol Morrisona - najprzystepniejszy z odjazdów Morrisona, nie nudzący nawet przez sekundę, po prostu nie da się od tego oderwać

Skarbnica wiedzy Dona Rosy - jako jedyny komiks Rosy zachowuje u mnie świeżość przy kolejnych czytaniach, za każdym razem czuję się jakbym czytał go po raz pierwszy

Zio Paperone e il terzo Nilo (u nas jako Zimna woda złota doda) Corteggiani/Cavazzano - modelowy włoski komiks z kaczkami, wszystkie elementy w idealnej proporcji i Cavazzano w szczytowej formie

Corto Maltese (czytałem dopiero 5 tomów, ale wszystkie były 10/10) - jeden z komiksów, który po prostu "wciąga" w swój świat i czytania go nie mogę porównać do niczego innego

Ice cream man - jedyny horrorowy komiks, który potrafił naprawdę wywołać u mnie strach, za to należy się 10

Golden age z Berserka - Berserk to dla mnie manga doskonała, a Golden age podobał mi się najbardziej

Offline Brvk

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #63 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 13:29:06 »
Odnośnie do obiekcji wystawiania dziesiątek komiksom - każde medium należy brać, jakim jest. Komiks nie dostarczy nam tego samego i z taką samą mocą, co wnoszą do naszego życia literatura, muzyka, gry lub filmy. Ale żaden film, serial, książka, czy utwór muzyczny komiksem nie są i tylko dobry komiks potrafi być tak dobry, jak dobry komiks.

Złośliwie mówiąc, komiks jest ubogim krewnym każdego z powyższych mediów, ale nie odmawiajmy wybitności dziełom na ich własnym polu. Szanuję, że niektórzy stosują bardzo wąskie kryteria, ale w ten sposób patrząc, dziesiątkę mógłbym postawić jedynie dwóm komiksom - obiektywnie patrząc byłby to Zrozumieć komiks i jego można wysyłać w kosmos jako artefakt ludzkiej kultury, a subiektywnie byłaby to Polina, bo to jedyny komiks, przy którego lekturze i ku mojemu zdziwieniu, pociekły mi łzy. Ale o ile pierwszy doceniam z uwagi na wiedzę teoretyczną, płynność narracyjną oraz kunszt i pomysłowość ilustratorską, więc dychę podtrzymuję, tak drugi komiks dostarczył mi emocji będących porywem chwili i dycha byłaby tylko wyrazem mojej pamięci o tamtym wzruszeniu, bo z perspektywy czasu uważam, że poza skutecznym zagraniem na ckliwych strunach, do perfekcji mu trochę brakuje (jego filmowemu odpowiednikowi na pewno 10 bym nie dał).

Słowem - warto oddać komiksowi, co komiksowe.

Offline gashu

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #64 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 14:22:41 »
Pozwolę sobie się nie zgodzić.

Takie "Persepolis", albo "Porozmawiajmy o czymś przyjemniejszym" wryły mi się w pamięć dużo bardziej, niż wszystkie książki, filmy, czy inne teksty kultury o podobnej tematyce razem wzięte.

A "Zabójczy Żart" stawiam dużo wyżej niż którąkolwiek ekranizację Batmana :).

Bender

  • Gość
Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #65 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 14:50:38 »
... bo to jedyny komiks, przy którego lekturze i ku mojemu zdziwieniu, pociekły mi łzy.

zakładam zatem, że nie czytałeś Łajki?   :'(

Offline Brvk

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #66 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 15:43:59 »
zakładam zatem, że nie czytałeś Łajki?   :'(
Czytałem, ale aż tak mną nie szarpało. Wzruszenia to kwestia w dużej mierze indywidualna, trzeba trącić kogoś wrażliwą strunę.

@gashu, ale komiks zapadł ci w pamięć, bo dobry komiks, czy bo dobry jak film? Ja nie twierdzę, że komiksy nie wywołują wrażenia, tylko że nie ma sensu przenosić oczekiwań z innego medium na komiks.

Offline herman

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #67 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 16:39:40 »
Pasażerowie wiatru (tom 1, tom 2 dostał u mnie 8/10)
Strażnicy
Donżon (tom 2)
Kroniki dyplomatyczne
Indyjska włóczęga

Offline 79ers

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #68 dnia: Śr, 22 Marzec 2023, 19:41:38 »
  • Thorgal 1-17(zwłaszcza Alinoe, Łucznicy, Miasto Zaginionego Boga, Wilczyca)
  • Yans 1-4
  • Szninkiel
  • SUZ- cykl Rycerze łaski
  • Rork: Fragmenty i Przejścia
  • SinCity
  • Ibikus
  • Conan(H)
  • W poszukiwaniu Ptaka czasu z rysunkami Loisela - cykl pierwszy (Muszla Ramora ... Jajo mroku)
  • KiK: Na wczasach, Wielki turniej i cudowny lek
  • Kleks: Złoto Alaski, Porwanie księżniczki i Smocze jajo
  • SW Dark Empire
  • saga Elektry z DD Millera
  • Storm (od kronik Pandarvu)
  • Profesor Filutek
  • Martha Washington

lub w krótszej wersji:
  • Thorgal: Alinoe
  • Yans:Gladiatorzy
  • Rork:Fragmenty i Przejścia
  • Ibikus
  • SinCity
« Ostatnia zmiana: Śr, 22 Marzec 2023, 19:47:15 wysłana przez 79ers »

Offline gashu

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #69 dnia: Cz, 23 Marzec 2023, 08:15:29 »
@gashu, ale komiks zapadł ci w pamięć, bo dobry komiks, czy bo dobry jak film? Ja nie twierdzę, że komiksy nie wywołują wrażenia, tylko że nie ma sensu przenosić oczekiwań z innego medium na komiks.

Szczerze mówiąc nigdy nie myślałem o jakości komiksów w kategoriach porównywania ich do dzieł filmowych. Zakładałem zawsze, że są to osobne gatunki, które rządzą się swoimi prawami i mają własne reguły co do narracji czy też sposobu prowadzenia historii.

Chyba tylko raz, jako dzieciak po lekturze "The man without fear" Millera przyszła mi do głowy myśl: "To jest dobre jak film". Zresztą generalnie stare komiksy wspomnianego twórcy mają w sobie pewną trudno-określalną (przynajmniej dla mnie) "filmowość", która być może wynika z doświadczeń autora przy tworzeniu scenariuszy filmowych... Tak gdybam...

Wracając do tematu... Moja wypowiedź dotyczyła przede wszystkim "mocy" przekazu, która przy zastosowaniu odpowiednich środków, charakterystycznych dla komiksowego medium, może być również ogromna, jak ta płynąca z książek lub filmów.

Offline starcek

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #70 dnia: Cz, 23 Marzec 2023, 10:51:44 »
Jak na razie jedyny, któremu z czystym sercem dam dychę, to SZNINKIEL.
Powróciłem po dobrych 30 latach i tym bardziej widzę, że jest przemyślany od początku do końca scenariuszowo. To coraz większa rzadkość w komiksowie żeby dociągnąć opowieść do końca wciąż na tej samej wysokiej nucie.
A do tego jeszcze ta stara kreska Rosińskiego.

Z zagranicznych SKALP jest blisko, ale muszę poczekać z 20 lat żeby się upewnić, czy to na pewno zasługuje na tyle.

No dobra - jeszcze PIOTRUŚ PAN Loisel'a.

Jest jeszcze legion 9 i 8, ale pewnie bardziej z sentymentalnych względów, i dlatego mimo, że całym sercem kocham NA CO DYBIE W WIELORYBIE CZUBEK NOSA ESKIMOSA, czy pierwsze THORGALE, to są już oczko niżej. Zresztą im dalej w las tym mniej Aergissona z pierwszego tomu niestety.
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Death

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #71 dnia: Pt, 24 Marzec 2023, 11:04:01 »
U mnie byłoby tych list kilka. Musiałbym pogrupować według czasów.
Zanim Egmont wydał Świat Komiksu i pierwsze albumy Klubu czyli perfekcja mojej młodości:

Pelissa: Łowca
Smerf Naczelnik
Asteriks: Tarcza Arwernów
Batman: Sanctum
Weapon X
Zabójczy żart
Hugo: Zamek mew
Rork: Przejścia
Wieczna Wojna 1
Aria: dyptyk Rycerze z Aquariusa i Łzy bogini
Tetfol: Syn wilka
Zbyt długa jesień
Yans: Mutanci z Xanai
Szninkiel
Thorgal: Wilczyca
Kajko i Kokosz: Dzień Śmiechały
Pojedynek z Abrą
Tytus Astronomem
Historia wyssana z sopla lodu
Podróże smokiem diplodokiem
Gigant: Bilet numer 1
Pierwsza dziesięciocentówka
Maharadża Donald
Lucky Luke: Dyliżans

Offline Rork

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #72 dnia: So, 25 Marzec 2023, 21:05:35 »
Jak dla mnie komiksy 10/10. Przy wyborze kierowałem się sercem.


Marvano - Wieczna wojna
Enki Bilal - Potwór
Enki Bilal - Trylogia Nikopola
Alan Moore, Eddie Campbell - Prosto z piekła
Alejandro Jodorowsky, Moebius - Incal
François Bourgeon - Towarzysze zmierzchu
François Bourgeon - Pasażerowie wiatru
Andreas - Cromwell Stone
Balac, Bernard Yslaire - Sambre
Hugo Pratt, Milo Manara - Indiańskie lato
Hugo Pratt, Milo Manara - El Gaucho
Milo Manara - Caravaggio
Patrick Cothias, André Juillard - 7 żywotów Krogulca
Moebius - Świat Edeny
Toppi - Opowieści Szecherezady
Craig Thompson - Blankets - Pod śnieżną kołderką
Jeff Lemire - Opowieści z hrabstwa Essex
Pascal Rabaté - Ibikus
Marjane Satrapi - Kurczak ze śliwkami
Will Eisner - Życie w obrazkach
Will Eisner - Nowy Jork. Życie w wielkim mieście
Will Eisner - Umowa z Bogiem - trylogia
Jacques Tardi - Krzyk ludu
Jean Van Hamme, Grzegorz Rosiński - Szninkiel
Yves Sente, Grzegorz Rosiński - Zemsta hrabiego Skarbka
Sylvain Chomet, Nicolas De Crécy - Dziadek Leon
Rutu Modan - Zaduszki
Hugo Pratt - Corto Maltese
Jean Van Hamme, Grzegorz Rosiński - Thorgal tomy: Wyspa lodowych mórz, Czarna Galera, Alinoe, Łucznicy, Kraina Qa, Oczy Tanatloca, Miasto zaginionego boga, Między ziemią a światłem, Aaricia, Władca gór, Wilczyca.

Mangi:
Tsutomu Nihei - Blame!
Junji Ito - Uzumaki - Spirala
Junji Ito - Gyo - Odór Śmierci
Osamu Tezuka - Do Adolfów
Kazuo Koike, Goseki Kojima - Poranek ściętych głów
Masamune Shirow - Ghost in the Shell 1 i 1.5


Offline HaVoK

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #73 dnia: Nd, 26 Marzec 2023, 15:53:55 »
Pozwolę sobie wymienić 3 dziesiątki i trochę jedności, do których wracałem, wracam myślami i będę wracał. Dziesiątki, które mam ochotę czytać i czytać i czytać. Kolejność przypadkowa.

1. Za imperium
2. Fun Home
3. Zagubione Dziewczęta
4. Życie i czasy Sknerusa McKwacza
5. Maus
6. Strażnicy
7. Persepolis
8. Wyszywanki
9. Top Ten
10. Liga Niezwykłych Dżentelmenów, tom 2
11. Mikropolis Moherowe Sny
12. Czary Zjary
13. To była Wojna Okopów
14. Opowieści Wojenne
15. Do Adolfów
16. Silver Surfer Dana Slotta i Allredów
17. Black Hole
18. Uwodzicielskie Chimery
19. Nestor Burma - Ulica dworcowa 120
20. Berezyna
21. Asteriks legionista
22. Nowy Jork
23. Fistaszki
24. Ariol
25. Kinderland
26. Pewnego lata
27. Absoluten szczelny
28. Tintin - Berło Ottokara
29. Smerf finansista
30. Sandman
31. Pasażerowie wiatru, cykl 2
32. Usagi Yojimbo
33. Hitman
« Ostatnia zmiana: Nd, 26 Marzec 2023, 15:55:41 wysłana przez HaVoK »

Offline bababatman

Odp: 10/10 czyli komiksowa perfekcja
« Odpowiedź #74 dnia: So, 02 Marzec 2024, 22:48:45 »
Najlepszy komiks jaki przeczytałem to "Raport Brodecka". Według mnie to istna perfekcja i dzieło sztuki. Po lekturze przez bardzo długi czas nie mogłem się pozbierać. Fabularnie teoretycznie niewiele się tu dzieje, ale i tak czułem narastające napięcie i poczucie niepokoju. Byłem niezwykle poruszony i przytłoczony smutkiem bijącym z kolejnych kart komiksu. Dzieło Larceneta to opowieść o traumie, piekle wojny, tym, co robi ona z ludźmi. To także historia zła, które może obudzić się w każdym z nas. Wojna wyzwala wszystko, co najgorsze, łamie ludzkie kręgosłupy moralne i z ofiary robi kata. Główny bohater pomimo piekła jakie przeszedł stara się pozostać człowiekiem. Arcydzieło.

Drugim takim tytułem jest "Daredevil. Nieustraszony" Bendisa, dzięki któremu narodziła się moja miłość do komiksów. Nie mogłem uwierzyć, że opowieść superhero może być tak dojrzała, mroczna i angażująca. To nie jest kolejna nawalanka, gdzie logika nie istnieje, a fabuła stanowi zwykłą ramotkę i pretekst do walenia się po mordach. To szalenie ciekawy kryminał, który dodatkowo jest fantastycznie narysowany. Kupienie tego komiksu i zapłacenie pełnej ceny okładkowej to jedna z najlepszych decyzji jakie podjąłem.